literature

Echo przeszlosci 02

Deviation Actions

KiyuMiyu's avatar
By
Published:
10.5K Views

Literature Text



02. Marcin | Prolog - część druga.



Parę miesięcy temu myślałem, że to po prostu karma.

Że, no wiecie, pewne sprawy, których nie zakończyliście w odpowiednim momencie, albo te, które spieprzyliście na całej linii, wracają po pewnym czasie. Ba, czasami nawet ze zdwojoną siłą.

Dzisiaj, na przykład, zabiłem pająka. Myłem zęby, a on chodził mi po umywalce. Lubię pająki, są pożyteczne, ale nie mogłem się oprzeć przyjemności spuszczenia go razem z moimi charchami od pasty do zębów.

I co?

I nim się obejrzałem, już za to zapłaciłem.

Oparzyłem sobie palucha wrzątkiem, nalewając herbatę. Burchel mam.

Duży i boli.

To też karma... albo po prostu wrodzone sieroctwo.

Jednak o czymś większym tu mowa. Moja prawdziwa 'karma' wróciła do mnie ze zdwojoną siłą. Po latach.

To znaczy z początku myślałem, że moja 'karma' się skurczyła, bo przez większość znajomości była ode mnie pół głowy wyższa. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę, że to ja urosłem. Sporo.

Moja 'karma' miała szersze bary niż kiedyś i naprawdę marchewkowe włosy.

Przyznam się. Tak, w pierwszej chwili "jej" nie poznałem. Albo po prostu się nie spodziewałem...

...

Moja 'karma' ma na imię Nivan. I jest główną częścią mojego sekretu.

Heh....

Czemu nie mogę posiadać takiego sekretu, który zawiera w sobie tajemnicę o moich super mocach? Że nie jestem super-bohaterem ratującym świat. To by dopiero było życie.

Ale niestety - nie ugryzł mnie zmutowany pająk, nie jestem mutantem, a rodzice nie zginęli na moich oczach.

Mam jednak ten swój sekret.

Niestety równie żałosny, jak moje marzenia o byciu superhiroł.

Gdyby chociaż odrobinę nadawał się na jakiś film akcji, to mógłbym go bez problemu ujawnić i zarobić miliony. Albo nawet zagrać główną rolę, stać się sławnym i zarobić dodatkowe miliony.

Ale oczywiście nic nie jest takie proste. Mój sekret nadaje się jedynie na tanie romansidło.

W dodatku z pedałem z problemami w roli głównej.

Badum tsssss...

Ej, a mieliście może kiedyś taką małą tajemnicę, która wydawała wam się ogromna, a w rzeczywistości była okropnie błaha?

Moja też taka była. Ale... hm. Myślę, że przez to, że nie ujawniłem jej w odpowiednim czasie, ona urosła. Teraz nie tylko może ponieść za sobą konsekwencje i dużo zepsuć, ale po prostu... stała się duża. Zbyt duża. Dusząca.

I to jest mój problem.

Duszę się nią i duszę się dymem papierochów, które dzisiaj wypaliłem.

A dlaczego o tym wszystkim przynudzam?

Bo podjąłem decyzję. [tutaj powinny być fanfary]

Bo wczoraj...

Wczoraj pokłóciłem się z Rudym.

Z Nivanem.

Bo wiecie, karma czasami robi z nami dziwne rzeczy. Na przykład nagle mieszkacie z kimś, do kogo macie okropny żal. A potem dziwicie się, że nie potraficie powstrzymać się od ciągłego wbijania mu szpilek.

Wczoraj pokłóciliśmy się. Tak naprawdę.

Bardzo.

Przestraszyłem się, że przegiąłem, że zerwałem nić, której już nie da się połączyć. Szczególnie po tym, jak zobaczyłem minę Firyal*, naszej współlokatorki. Wyszła na korytarz, bojąc się, że się pozabijamy. Nie wtrąciła się, nie powiedziała słowa. A mimo to poczułem, patrząc na nią, jak bardzo boli ją, że się kłócimy.

Zrobiło mi się głupio.

Rudy ogółem jest stworzeniem złośliwym, ale na ogół ciężko go wyprowadzić z równowagi. Wczoraj mocno przegiąłem.

Wiem dobrze, że już tego nie kontroluję. Czuję, jak złość rozszarpuje mnie od środka. Duszę się wszystkim tym, co chcę mu wykrzyczeć w twarz, a nie mogę. Chcę żeby przestał patrzeć na mnie jak na furiata. Chcę, żeby wiedział, że jest ten cholerny powód.

Jeszcze... jakieś trzydzieści minut. Za pół godziny wróci do domu, a ja powiem mu wszystko.

Jeśli te cholerne myśli nie zabiją mnie wcześniej.

Zdecydowałem.

To będzie dzień bez tajemnic.





____________________

*Firyal - tak właściwie jest ona właścicielką mieszkania, w którym aktualnie mieszka razem z Nivanem i Marcinem.

Reszta rodziałów na whattpad: 
Whattpad



Rozdział 01 [prolog] - fav.me/d4kgzfg
Rozdział 02
Rozdział 03 - fav.me/d4nb1po



 
© 2012 - 2024 KiyuMiyu
Comments68
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
nathii-m's avatar
Ejjj Nath to jakiś niepozytywny bohater? :) Proszę mi tu ładnie ;)). No cóż, a pająków mutantów nie wolno spuszczać do umywalki, to może wtedy ugryzą ;) pozdr. oj będę miała co czytać pracy, będę...